Na początek budowa i wygląd. Reimyo to transport ze średniej półki hi-end o wadze około 14kg. Porządnie zbudowany na popularnym mechanizmie Philips CD Pro 2M. Producent przyłożył się do sekcji zasilania, transformatory Kitamury, osobne obwody dla napędu i części cyfrowej. To najmocniejsza część budowy.

Napęd typu top loader świetnie znany z całej gamy playerów opartych o tego philipsa. Ze względu na cenę i zastosowane technologię porównam go ze sporo tańszym Jays Audio CDT3 mk2 (ceny 15-20kzł za nowy). Reimyo ma lepiej wykonane szczegóły, transport jest lżejszy nie tylko optycznie i sprawia wrażenie porządnej japońskiej maszyny (aczkolwiek daleko mu do jakości wykonania Esoterica czy Accuphse). Sama sekcja wyjścia cyfrowego do bólu prosta, urządzenie posiada wyłącznie wyjście w standardzie coax! Przy obecnej cenie rzędu 45-46kzł za nowy to bardzo skromnie. Co najdziwniejsze ich przetwornik posiada całą gamę wejść cyfrowych, łącznie z najlepszym moim zdaniem AES/EBU. De sekcji zegara koledzy z Japonii też się nie przyłożyli, aczkolwiek pamiętajmy że to już leciwa konstrukcja.

Najważniejsze jest jednak brzmienie. To postaram się porównać do 3 urządzeń Esoteric P03, DCS Network Bridge i Jays Audio cdt3 mk2 (no może jeszcze coś dodam po drodze). Pierwsze co rzuca się w uszy to miękkość przekazu połączona z delikatnym aksamitkiem i zamazaniem przekazu. Bryły rysowane są raczej miękko ze słabo zaznaczonymi konturami, scena nie jest specjalnie głęboka. Pomimo wysokiej plastyki przekazu czuć jak projektant walczył z dość surowym przekazem samego transportu, charakter tego philipsa jest bardzo mocno maskowany ale czuć pewną matowość i szarość. Te nieprzyjemne cechy zostały umiejętnie zakryte aksamitem ale gdzieś podświadomie dają o sobie znać. Tak czy inaczej plastyka, dobre dociążenie średnicy i wysoka gładkość przekazu to najmocniejsze cechy tego transportu. Brzmienie średnicy potrafi być bardzo przyjemne i wciągające. Powyższe cechy mają niestety wpływ na górę i dół pasma. W bezpośrednim porównaniu z Esotericiem czy tanim DCSem (co prawda plikowym) bardzo wyraźnie słychać jak Reimyo upraszcza przekaz muzyczny i kreuje go na swój sposób. Natychmiast słychać dużo gorszą rozdzielczość, słabszą separację instrumentów i rozmycie konturów. Po przełączeniu na duet Esoteric/DCS scena jest znacznie głębsza, znika kocyk z instrumentów i pojawiają się prawdziwe wybrzmienia, połączone z olbrzymią ilością informacji o miejscu rejestracji nagrania. Różnica jest naprawdę duża. Nawet tani Jays (17kg wagi, ze znakomitym zegarem rubidowym) gra w tym zakresie ciekawiej. Najsłabszy element Reimyo to ewidentnie bas i dynamika, w tym aspekcie Esoteric/DCS go po prostu deklasują. Bas ma zaokrąglone kontury, słabo przekazywane faktury, faza ataku jest mocno złagodzona. Całość staje się przez to dość jednostajna i mało wciągająca. Transport radzi sobie lepiej z małymi, spokojniejszymi kawałkami. Symfonika, skomplikowana elektronika czy metal to nie jest jego żywioł. Jest to zawodnik raczej do przyjemnego plumkania. Co ciekawe barwowo przegrywa ze starą Audiomecą Moephisto II ale całościowo jest żwawszy. Urządzenie predysponowane dla mniej doświadczonych audiofili, wybacza więcej błędów w dalszej konfiguracji systemu. Dla mnie stanowczo zbyt mało rozdzielcze i zbyt mało dynamiczne co wyklucza słuchanie na poziomie live symfoniki i ostrzejszych kawałów. w cenie 20kzł za używany znacznie ciekawszym wyborem będzie równie bezpieczny brzmieniowo Jays Audio (to taki średniak mający każdy z aspektów na dobrym poziomie). Przyzwoity na podwaliny dobrego systemu opartego o klasyczny transport CD. Jeżeli ktoś zastanawia się nad przejściem na pliki to DCS Network Bridge bezapelacyjnie będzie najlepszym wyborem. Plikowiec łączy cechy, które bardzo trudno znaleźć w jednym napędzie cd, do tego kosztuje “grosze”. Oczywiście trzeba doliczyć cenę NASa, routera, kabli i Roona ale to już inna historia…

Zapraszam do wpisów również inne osoby słuchające tego transportu, min 2 Rafałów, Darka, Grzegorza, Tomka. Dorzućcie swoje spostrzeżenia. Zapraszam wszystkich posiadaczy ciekawych urządzeń na odsłuchy porównawcze i zdobywanie większej wiedzy w temacie audio. Tylko bezpośrednie porównania w najlepszych warunkach lokalowych dadzą Wam najpotężniejszy oręż jakim jest doświadczenie i świadomy wybór. Wtedy wszelkie bajki pisemkowe przestaną mieć znaczenie i wkroczycie na nową ścieżkę w audio.

Jeden komentarz

Skomentuj Aśka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *